Pierwsze, co zrobiłem po kupnie Jeepa Wranglera to właśnie osłona chłodnicy. Oryginalnie chłodnica jest bez osłony i jak zauważyłem, ucierpiała już dość znacznie od uderzających kamieni. Chciałem również uniknąć zatykania chłodnicy przez duże owady. Dodatkowo osłona powinna chronić przed długimi gałęziami, które to mogą wbić się w rurki chłodnicy. Mając plany długich podróży po bezdrożach zdecydowałem, że będzie to moja pierwsza przeróbka.
Użyłem w mojej pracy ochraniaczy do rynien. Muszą być one pocięte na kawałki, tak aby każdy z nich mieścił się w jednym z siedmiu tradycyjnych otworów w przedniej osłonie silnika Jeepa. Przed montażem każdy z kawałków pomalowałem na czarno. Samoprzylepne kwadraty posłużyły mi, jako punkty mocowania poszczególnych elementów siatki. Początkowo myślałem o użyciu zacisków na kable, ale zdecydowałem się na wykorzystanie drutów pokrytych papierową osłoną, tych używanych do torebek z żywnością.