Jazda drogą 430 po Północnym Półwyspie w Nowej Fundlandii jest wspaniałym doświadczeniem. Krajobrazy są tu o wiele ciekawsze niż wzdłuż Trans-Canada Highway biegnącej bardziej na południe. Po drodze zatrzymałem się w kilku miejscach, głównie po to, aby zrobić zdjęcia, Była to wioska rybacka o nazwie Parson's Point i historyczne miejsce Port aux Choix. To ostatnie słynie z wykopalisk archeologicznych, jest miejscem gdzie kilka tysięcy lat temu żyli Archaiczni Indianie i Paleoeskimosi. Niewiele jest tu do zobaczenia, ale zawsze można się coś ciekawego dowiedzieć.
Pod koniec dnia dotarłem do wsi Conche, gdzie dojazd możliwy jest jedynie drogą szutrową. Przed udaniem się tam sprawdziłem aktualny stan na stronie internetowej IcebergFinder. Strona pokazywała w tej okolicy kilka gór lodowych w niedużej odległości od brzegu. Miałem nadzieję zobaczyć kilka z nich. Gdy zjeżdżałem ze wzgórza wjeżdżając do starej wioski rybackiej, doznałem tego wspaniałego odczucia przeżywania czegoś po raz pierwszy w życiu. Byłem oszołomiony, góra lodowa znajdowała się bardzo blisko brzegu, a wokół niej widoczne były kolejne.
Spędzając dłuższy czas we wsi natknąłem się na lokalnych mieszkańców. Nawiązując rozmowę mężczyzna zapytał mnie skąd pochodzę i dlaczego tu przyjechałem. Odpowiedziałem, że góry lodowe są głównym powodem mojej wizyty i że właśnie podziwiam je po raz pierwszy w życiu. „Naprawdę, nigdy wcześniej nie widziałeś gór lodowych? To dziwne” odparł.