Tradycyjnie ostatnią noc przed przekroczeniem granicy spędziliśmy na ostatnim parkingu przy autostradzie I35. Rano na przejściu granicznym Nuevo Laredo straciliśmy trochę czasu załatwiając formalności, Meksykańskie Karty Turystyczne dla nas i tymczasowego pozwolenia samochodowego dla Baliosa. Naszym planem było spędzenie następnej nocy w Mineral de Pozos w Guanajuato, prawie 900 km od granicy.
Rozpoczęliśmy podróż przez Meksyk. W oddali minęliśmy Monterrey i wspięliśmy się w góry na ponad 2000 m. Temperatura dochodziła do 38°C. Nagle nasz Jeep stracił moc, pedał gazu przestał reagować prawidłowo. Balios nadal mógł jechać, ale z bardzo małą prędkością. Poprosiliśmy o pomoc pobliskiego przydrożnego mechanika. Gdy zaczął szukać przyczyny problemu, wszystko wróciło do normy. Nie pojawił się żaden kod OBDII. Wykonaliśmy nawet krótką jazdę próbną, wszystko było w porządku. Czyżby była to po prostu utrata styku przy czujniku tlenu, który to mechanik ponownie przymocował? Byliśmy szczęśliwi, zapłaciliśmy mechanikowi 300 peso i ruszyliśmy. Po 5 minutach jazdy dokładnie ten sam problem powrócił. Robiło się ciemno, musieliśmy podjąć decyzję co dalej. Byliśmy około 100 km od San Luis Potosi. Postanowiliśmy tam zboczyć. W mieście tym jest dealer i serwis Jeepa, mieliśmy nadzieję, że tam będą w stanie zidentyfikować problem. Nasz Jeep był w stanie jechać, coraz wolniej i wolniej, aż jego maksymalna prędkość spadła poniżej 10 km/h. Wtedy zatrzymywaliśmy się i czekaliśmy, aż silnik ostygnie. Nasz schemat to 20 minut jazdy i 45 minut przerwy na poboczu. O 4 rano dotarliśmy do przedmieść San Luis Potosi będąc nieustannie w drodze prawie 19 godzin.
Ostatecznie okazało się, że korpus przepustnicy firmy Bosch jest zepsuty. Oryginalna część nie była dostępna. Na szczęście znaleźliśmy zamiennik. Z powodu problemu z samochodem byliśmy zmuszeni spędzić cztery dni w San Luis Potosí. Była to okazja do zobaczenia historycznej części miasta. Tradycyjnie w Meksyku każde miasto ma kilka kościołów z czasów ery kolonialnej, Nowej Hiszpanii. Jednym z ważniejszych tutaj jest kościół Matki Bożej z Góry Karmel. Budowa wspaniałego barokowego kościoła i klasztoru Karmelitów ukończona była w 1764 roku. Na fasadzie widnieją posągi 12 świętych karmelitów. Wewnątrz znajduje się bogato złocony barokowy drewniany ołtarz.
Po uzyskaniu przez Meksyk niepodległości klasztor został zajęty przez wojsko i przekształcony w koszary. W 1857 r., kiedy rząd ograniczył władzę kościoła i skonfiskował większość jego majątku, klasztor Karmelitów został opuszczony. Jego budynki wykorzystano do celów świeckich, ogrody klasztorne zamieniono w park miejski.