Mając duży zapas ziarnistej kawy z lokalnych plantacji w okolicy Boquete gotowi byliśmy ruszyć w drogę. Do granicy z Kostaryką było blisko. Formalności graniczne zajęły nam „tylko” 50 min. Ponownie znaleźliśmy się południowej części Kostaryki rejonie, w którym znajduje się wiele kamiennych kul Diquís. Po drodze postanowiliśmy zatem odwiedzić jeszcze jedno stanowisko archeologiczne. W Muzeum Finca 6 znajduje się ich wiele. Większość kul została skonfiskowana po wcześniejszych grabieżach. Pierwotne położenie i układy kul pozostają w większości nieznane. Nie istnieje jednoznaczna hipoteza co przeznaczenia kamiennych kul. Mogły one reprezentować świat nadprzyrodzony, być symbolem statusu lub manifestacją władzy. Osobiście doszedłem do wniosku, że względna łatwość transportu kul z miejsca na miejsce może sugerować, że w przeszłości mogły być one również czymś w rodzaj pieniądza, podobnie jak kamienie rai na wyspie Yap w Mikronezji.
Na kolejną przerwę w podróży znaleźliśmy niesamowity dom ukryty wśród zielonych wzgórz. To wyjątkowy projekt pracowni Formafatal z czeskiej Pragi, perła nowoczesnej architektury.