Mając wolny czas, postanowiliśmy odwiedzić wioskę skansen o nazwie Mi Pueblito (moje miasteczko). Ideą tego było zachowanie i zaprezentowanie zwiedzającym trzech kultur, które złożyły się na współczesną Panamę: afro-karaibskiej, kolonialnej hiszpańskiej i grup rdzennych mieszkańców. Brzmi to świetnie, ale wizyta tutaj to rozczarowanie. Część tubylcza jest zamknięta, ponieważ zawaliły się prezentowane tam domostwa wiejskie. Pozostałe dwie części też nie są ekscytujące, brakuje w nich tu ducha minionej epoki.
Mi Pueblito nie przypadło nam do gustu, ale pozytywnym aspektem naszej wizyty tutaj było poznanie pollery panamskiej. Jest to tradycyjna kobieca sukienka, która ma swoje korzenie w spódnicach noszonych w czasach hiszpańskiej kolonii. W Panamie, pollery szyte są ręcznie i zawierają ozdoby haftowane w kilku krokach tak aby uzyskać pożądany efekt. Tradycyjna pollera może kosztować nawet kilka tysięcy dolarów i noszona jest wyłącznie podczas specjalnych uroczystości.
Będąc w mieście Panama nie chcieliśmy przegapić niewątpliwie najciekawszego nowoczesnego projektu w całej Ameryce Środkowej. Frank Gehry jest architektem najbardziej znanym z projektów budynków przypominających olbrzymie nowoczesne rzeźby ze stali. Biomuseo nieco jednak ostaje od większości jego projektów. To tropikalna wersja jego stylu. Muzeum stoi na grobli Amador, terenie dawnej amerykańskiej bazy wojskowej z widokiem na południowe wejście do Kanału Panamskiego. Jest to muzeum historii naturalnej, które rozciąga się na otaczający go park botaniczny. Wielokolorowe asymetryczne metalowe panele, które osadzone są na skomplikowanej konstrukcji stalowej, odzwierciedlają tropikalną różnorodność biologiczną. Jaskrawe kolory na zewnątrz nawiązują do lokalnej kultury. Cała konstrukcja przypomina futurystyczne siedlisko tropikalne.
Na kolację wróciliśmy do Casco Viejo. Spacerując po kolonialnej części miasta Panamy, mieliśmy szczęście zobaczyć autentyczną pollerę panamską. Jedna z uczestniczek ceremonii ślubnej radośnie pozowała do zdjęć ukazujących piękno haftu w jej sukni. W innym miejscu trafiliśmy na fenomenalny kostium karnawałowy, typowy dla krajów Ameryki Łacińskiej. Anioł pożądania ze swoimi ogromnymi, falującymi skrzydłami był gotowy do walki między dobrem a złem.