Park RV El Ranco jest niesamowity. Najlepsze miejsce dla overlanderów w całym Meksyku i Ameryce Środkowej. Poznaliśmy tam wielu ludzi, głównie z Europy. Większość z nich zatrzymała się tam na dłużej. Fantastyczne rodziny z dziećmi nawet emeryci. Każdy miał historię do opowiedzenia. Szkoda, że nie mogliśmy zostać dłużej w El Rancho w Santa Maria del Tule.
Naszym następnym przystankiem był Trailer Park las Americas w Cholula, 6 godzin jazdy od Tule. Spotkaliśmy tam dwie rodziny, jedną z Francji, drugą ze Szwajcarii. Byliśmy na wysokości ponad 2100 m / 7000 stóp i odczuliśmy to rano. Gdy się obudziliśmy, temperatura wynosiła 9°C / 49°F. Wszyscy szukali ciepłych promieni słońca, aby się ogrzać. Prysznic z zimną wodą był niezwykle orzeźwiający. Ten Park RV nie miał ciepłej wody..
W drodze przez Meksyk napotkaliśmy korek na autostradzie. Okazało się, że był to wypadek, który spowodował zamknięcie drogi w obu kierunkach. Takie problemy nie są szybko rozwiązywane w tej części świata. Martwiąc się, że zmarnujemy długie godziny na czekanie, postanowiliśmy znaleźć alternatywną drogę, która biegnie wzdłuż głównej autostrady. Drogi prowadzące przez okoliczne wsie pozwoliły nam ominąć miejsce wypadku i wrócić na autostradę. Po drodze napotkaliśmy kolonialne budynki i hacjendy. Próbowaliśmy zobaczyć z bliska jedną z nich, ale nas nie wpuszczono. W wiosce Españita zauważyliśmy typowy kościół z epoki kolonialnej. Skromny, ale świeżo wymalowany. Szczęśliwi ponownie na płatnej autostradzie jechaliśmy szybko i kilometry ubywały w oczach. Żałowaliśmy tylko setek samochodów, które utknęły w przeciwnym kierunku.
Po drodze chcieliśmy odwiedzić stanowisko archeologiczne w Tula, prekolumbijskie miasto Zapoteków. Byliśmy tam o trzeciej, ale ruiny zamykają się o godzinie drugiej. Dziwne, mieliśmy pecha, nie po raz pierwszy. W drodze powrotnej do autostrady zobaczyliśmy zamiast ruin lokalne slumsy malowniczo usytuowane na zboczu. Zakończyliśmy nasz dzień, gdy dotarliśmy do San Miguel de Allende.