Naszą tradycją stało się docieranie do kolejnego miejsca postoju późnym wieczorem, gdy jest już zupełnie ciemno. W rzeczywistości nie jest trudno to osiągnąć, ponieważ zachód słońca w tej części świata następuje nie później niż o 19:00. Popytaliśmy ludzi tu i tam i pozwolono nam rozbić obóz obok ruin Uxmal. Słynna Piramida Czarownika była zaskakująco blisko.
Wizyta w Uxmal, miejscu archeologicznym Majów na półwyspie Jukatan, była najdroższym ze wszystkich 20 takich miejsc, jakie odwiedziliśmy w Meksyku do tej pory. W kasie poproszono nas o uiszczenie opłaty za wstęp trzykrotnie wyższej niż zwykle. Nie było wyboru. Uxmal jest jednym z pięciu najważniejszych stanowisk archeologicznych kultury Majów wraz z Palenque i Calakmul, które odwiedziliśmy niedawno.
Uxmal było stolicą regionu. W szczycie swego rozwoju miasto liczyło około 25 tysięcy mieszkańców. Utrzymanie tak licznej ludności było nie małym wyzwaniem, ponieważ w okolicy nie ma stałych źródeł wody. Nie ma tu rzek, nie ma źródełek ani studni. Aby zbierać wodę deszczową, Majowie budowali pod ziemią kamienne chultune, podziemne cysterny w kształcie butli, lub drążyli aguada czyli zagłębienia. Gdy takie zbiorniki stawały się bezużyteczne, często były wykorzystywane do pochówku zmarłych. Według wierzeń Majów podziemne cysterny można uznać było za bliższe Xibalbie czyli Zaświatom.
Prawdopodobnie najbardziej znaną w Uxmal jest Piramida Czarownika. Jest to również najwyższa struktura w tym mieście. Piramida w obecnym kształcie jest wynikiem pięciu różnych okresów budowy od VI do IX wieku. Powszechną praktyką w Mezoameryce było budowanie nowych piramid świątynnych na starszych w celu łatwego osiągnięcia większej wysokości i powiększenia objętości. Wśród wielu piramid Mezoameryki ta w Uxmal jest wyjątkowa. Piramida jest inna ze względu na niezwykły eliptyczny kształt i zaokrąglone boki. Widoczne są tutaj dwa style architektoniczne. Gładkie powierzchnie ścian, maski z długimi nosami i stylizacja wzdłuż poziomych linii to cechy architektury Puuc. Drzwi świątyni otoczone jedną dużą maską są typowe dla stylu Chenes.
Inną ważną budowlą w Uxmal jest Pałac Gubernatora, długi budynek stojący na ogromnej platformie. Budynek ten ma najdłuższą fasadę w starożytnej Mezoameryce, 98 m. Usytuowanie budynku związane jest z położeniem Wenus w jej pozycji skrajnie północnej. Dlatego dekoracje budynku zawierają setki glifów Wenus. Pałac gubernatora, który prawdopodobnie był rezydencją królewską, jest najlepszym przykładem stylu Puuc.
Boisko do gry w piłkę znaleźć można w wielu starożytnych miastach Mezoameryki. W całym regionie różne kultury opracowały wiele zasad gry, rozgrywanej zawsze twardą gumową piłką. Majowie umieszczali pionowe kamienne pierścienie po każdej stronie boiska. Celem gry było przerzucenie ciężkiej piłki przez jedną z nich, dotykając jej jedynie biodrami, łokciami i kolanami. Istnieje związek między tą grą a składaniem ofiar ludzkich. Czasami poświęcano jeńców, czasem piłkarzy, w tym nawet zwycięzców.
Niedaleko Uxmal znajdują się inne ciekawe ruiny Majów, Kabah. Pojechaliśmy tam po południu, głównie po to, aby zobaczyć „Pałac Masek”. Fasadę tego pałacu zdobią setki kamiennych masek długonosego boga deszczu, Chaaca. Wspaniały efekt osiągnięto dzięki wielokrotnemu powtórzeniu tego samego zestawu elementów. Jest to niezwykłe w sztuce Majów.
Obserwując gloryfikację jednego boga, nie sposób nie zadać sobie pytanie, dlaczego bóg deszczu był tak ważny dla Majów żyjących w tym regionie. Otóż aby przetrwać, mieszkańcy Kabah polegali wyłącznie na wodzie deszczowej, a to dlatego, że rejon ten nie posiada żadnych źródeł wody pitnej. Przychylność boga deszczu była niezwykle ważna dla egzystencji. Bóg Chaac zwykł uderzać w chmury, aby wywoływać grzmoty i tak bardzo potrzebny deszcz.
Monumentalny łuk Kabah pochodzi z VIII wieku naszej ery. Jego prosta dekoracja podkreśla znaczenie otwarcia, początku sacbe, utwardzonej drogi łączącej Kabah z Uxmal. Majowie zbudowali całą sieć takich dróg łączących wiele różnych miast i regionów. Po hiszpańskiej kolonizacji wiele starożytnych sacbe stało się bazą dla współczesnych dróg.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Santa Elena. Zaintrygował nas kościół, dominujący w tej okolicy. Byli to prawdopodobnie franciszkanie, którzy rozpoczęli nawrócenie na chrześcijaństwo w tym regionie. Właśnie dlatego wzniesiono kościół San Mateo. Bez okien wygląda on jak średniowieczna forteca. Jest to typowy styl kościołów okresu kolonialnego w Meksyku. W tamtym czasie konieczna była ochrona przed atakami rdzennej ludności. Na początku lat czterdziestych XIX wieku odkrywca John Lloyd Stephens i jego towarzysz podróży artysta Frederick Catherwood wykorzystali tę małą społeczność jako bazę do zwiedzania okolic Puuc i miejsc takich jak Uxmal i Labna. Badając łącznie 44 ruiny, byli oni pionierami w badaniach nad cywilizacją Majów.