Kolejną hacjendą, którą postanowiliśmy odwiedzić, była XVIII-wieczna Hacjenda San Jose. Początkowo był to ośrodek rolniczy, który specjalizował się w hodowli bydła i uprawie kukurydzy. Później produkcja przeszła na drzewa cytrusowe, aż wreszcie hacjenda stała się w ogromną farmą uprawy trzciny cukrowej. Dziś hacjenda pełni funkcję hotelu. Odrestaurowane oryginalne budynki zachowują ducha przeszłości. Pobyt w tym hotelu był dla nas niczym podróż w czasie.
Nasz pobyt w zabytkowej hacjendzie był doskonałą okazją do zapoznania się z jej historią. Hacjenda San Jose ma odmienną architekturę w porównaniu do dwóch hacjend, które odwiedziliśmy wcześniej. Brakuje tutaj głównego okazałego budynku, takiego jak na przykład w Hacjendzie Tabi. Sugeruje to, że właściciel nie mieszkał w San Jose, a w jego imieniu nadzorował ją zarządca. Hacienda otoczona była murem, wjazd do niej prowadził przez imponującą bramę. Za murem znajdowała się fabryka, mały kościółek i inne budynki gospodarcze i mieszkalne zajmowane przez ludzi o wyższym statusie w tym niemal autonomicznym ośrodku rolniczym.
Majowie, którzy pracowali tu w XVIII wieku, choć nie byli oficjalnie niewolnikami, związani byli z ziemią i nie mogli się nigdzie przemieszczać. Za długie godziny pracy płacono im pieniędzmi, które można było wydać jedynie w obrębie hacjendy. Budynek recepcji dzisiejszego hotelu znajdujący się poza murem był oryginalnie takim właśnie sklepem dla robotników. Praca była tu intensywna, a wielu chłopów zmuszano do nieprzerwanej pracy przy niewielkiej ilości wody i jedzenia. Poza obszarem otoczonym murem znajduje się przeznaczona dla nich kaplica. Oryginalna platforma na podwyższeniu służyła jako scena podczas festynów lub jako miejsce wymierzania kary. Pracownicy postrzegani jako leniwi byli biczowani lub więzieni, dopóki nie byli przygotowani do cięższej pracy.
Dla starożytnych Majów ceiba (puchowiec) była drzewem najświętszym. Był to symbol komunikacji między trzema poziomami wszechświata. Korzenie drzew głęboko w ziemi docierały do Zaświatów, pień był reprezentacją środkowego świata, w którym żyją ludzie, a jego podobny do parasola baldachim gałęzi wysoko na niebie symbolizował świat boski.