Była to nasza ostatnia noc na kampingu St. Nicolas w San Cristóbal de las Casas. Podczas naszego pobytu poznaliśmy kilka ciekawych osób. Jedną z nich był mężczyzna z Manchesteru w Wielkiej Brytanii, który samotnie podróżuje po świecie na rowerze. Z Anglii przejechał Azję, pokonał na rowerze całą Australię, a teraz był w drodze do Ameryki Południowej. Nie mógł on tak po prostu zmienić planów, jak my, cel był dla niego najważniejszy. Gwatemala zamknęła granice dwa dni temu. Teraz jedyną opcją dla niego było czekanie, aż granica zostanie ponownie otwarta i będzie mógł kontynuować swoją podróż. Zauważyliśmy, że już zaczął być sfrustrowany. Mieszkanie w domku kampingowym najwyraźniej nie było tym, co zamierzał robić w swoim życiu.
Nie jesteśmy przyzwyczajeni do siedzenia w jednym miejscu przez dłuższy czas. Po trzech nocach zdecydowaliśmy się opuścić San Cristóbal. Nadszedł czas aby się ruszyć i zobaczyć ruiny Majów. Po ponad 3 godzinach jazdy znaleźliśmy się w Toniná, potężnym królestwie okresu klasycznego.
W szczytowym okresie swojej świetności, około roku 900 ne, piramidalna struktura w Toninie osiągnęła siedem platform i zawierała trzynaście świątyń. Centralne schody prowadzące do Świątyni Dymnego Lustra zawierały 260 stopni. Mając wysokość 74 metry, struktura ta była wyższa niż Piramida Słońca w Teotihuacan. Ogromna budowla w Tonina zawiera pałace, z których rządziły rodziny dynastyczne. Było to również miejsce, w którym mieszkali kapłani, dowódcy wojskowi i astronomowie
Toniná brała udział w wielu wojnach, aż stała się dominującą siłą w zachodniej części świata Majów. Gdy Tonina podbiła Palenque i schwytała jego władcę, to tu właśnie został on ścięty. Nie był to jedyny władcą innych miast Majów, który był tu więziony i zabity. Znajduje to odzwierciedlenie w lokalnej sztuce. Wiele rzeźb znalezionych tutaj przedstawia więźniów ze związanymi rękoma.